-->

czwartek, 21 lutego 2019

Michał Cholewa Algorytm Wojny "Forta" recenzja

Atropos. Pustynna planeta dawno zapomnianej kolonii, która została odnaleziona dzięki niebezpiecznej misji z poprzedniego tomu. Pułkownik Brisbane z pewnością nie wybrał tego zakątka ze względu na sentyment, bo OSy są słynne z zupełnie innych powodów...

Marcin Wierzbowski ze swoim oddziałem ląduje na tajemniczej planecie, gdzie wszystko wydaje się być nienadzwyczajne - do czasu. Prawdopodobne zniszczenie statku z pułkownikiem OS na pokładzie pozostawia rozwiązanie zagadki i wykonanie misji zwykłym żołnierzom, bez wsparcia.

Jako że książki z serii Algorytm Wojny opierają się w dużej mierze na zwrotach akcji, nie będę psuł przyjemności czytelnikom, opisując losy bohaterów. Istotne jest tylko to, że jak zwykle trup ściele się gęsto, a nic nie jest tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać.

Autorowi udało się utrzymać poziom: wartka akcja, ciekawe pomysły nie powtarzające się nadmiernie w kolejnych tomach. Kto nie zaczął czytać tej serii, a lubi militarne sf, powinien. Konsekwentnie budowany świat po awarii szalonych SI bardzo wciąga.

Pierwsza część jest opisana tutaj.
Czwarta tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz